Tak, to już miesiąc w Belgii.:)
Co u mnie? Skończyłam lekcje niderlandzkiego, zaczęłam na dobre szkołę. Niektórzy nauczyciele się bardziej starają, inni mają zlew, ale przynajmniej mogę na niektórych lekjach się trochę ponudzić i zaczerpnąc powietrza:D
Mama zabrała mnie ostatnio do polskiego sklepu (!) w Holandii, 15 minut od naszego domu. Miło było zobaczyć głupi cukier puder w języku polskim <3
Yes, it's already one month in Belgium:)
How am I? Extra dutch classes are over, school has started for good. Some teachers are trying, so that I can understand anything, some don't care. But at least on some classes I can relax:D
My mom took me few days ago to a polish shop (!) in the Netherlands, 15 minutes from our house. It was nice to see even a stupid powdered sugar written in polish <3
Belgijski dowód osobisty już wyrobiony, dokumenty wszystkie pozałatwiane i uporządkowane.
Pieniądze rozpłynięte na przyjemności, teraz tylko czekać na koniec miesiąca, bardzo oszczędnie:D
Belgian ID card is already made, all documents are in order now.
Money is gone, now I'm just waiting for the end of the month, very sparingly.:D
Z okazji tej miesięcznicy postanowiłam zamieścić trochę zdjęć, bo się niektórzy upominają:)
Because of this 1 month-anniversary I decided to post some photos, cuz some people are really looking forward:)
Belgian weather!
on my way home:)

Hard decision :D
Lunch break with Irem from Turkey:)
Belgian sandwiches with Pink from Thailand:)

Making flowers for Bloemencorso (and a very hungry caterpillar!!)
Biology in dutch... and I was complaining in Poland...
Sunday afternoons;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz